piątek, 1 czerwca 2012

Katyń


Po nich zostały już tylko guziki
Wychodzące z ziemi jak wyrzut sumienia
Który oskarżenie rzuca w twarz oprawcom
Płacz oczekujących, krzyk w noc poniżenia

Krzyk ze strzałem zlany w jeden śmiech szyderczy
Który się rozniósł w lasu spokój błogi
Setki i tysiące umarłych, zdradzonych
Życie w pół przecięte strzałami w tył głowy

Ręce w tył kolczastym powiązane drutem
Podarte mundury, splamione krwią głowy
Palce połamane pod sowieckim butem
Nie bolą tak bardzo jak łzy starej wdowy

                                               Tomasz Jazłowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz